Cześć! Początki bywają trudne, prawda? Mój kolejny i nowy początek nie jest taki zły. Jedyne co, to nieprzemyślane zakupy i brak nieco dietetycznych składników w lodówce, przez co na obiad byłam zmuszona zjeść ZAGĘSZCZONĄ zupę pomidorową. Ale wykręcę ją dzisiaj na rowerku stacjonarnym. Obiecuję. :) Zaskoczeniem była też dzisiejsza waga. O jakieś dwa kilo mniej, niż się spodziewałam. No i jak już napisałam na stronie dieta.pl - chcę zejść do wagi dwucyfrowej do Sylwestra, czyli w nieco ponad dwa miesiące. Czy się uda zrzucić niemalże 16 kg w 9 tygodni i 5 dni? Czarno to widzę, ale niech będzie. Jak stawiać sobie poprzeczki, to na całego. Ale ważne, że mam zapał i chyba wreszcie mogę wyobrazić sobie siebie szczupłą!
Dziękuję za wszystkie odwiedziny. Widzę, że licznik skacze. Oby tak dalej, czuję Waszą obecność, a to motywuje. :)