środa, 24 października 2012

#2

Cześć! Początki bywają trudne, prawda? Mój kolejny i nowy początek nie jest taki zły. Jedyne co, to nieprzemyślane zakupy i brak nieco dietetycznych składników w lodówce, przez co na obiad byłam zmuszona zjeść ZAGĘSZCZONĄ zupę pomidorową. Ale wykręcę ją dzisiaj na rowerku stacjonarnym. Obiecuję. :) Zaskoczeniem była też dzisiejsza waga. O jakieś dwa kilo mniej, niż się spodziewałam. No i jak już napisałam na stronie dieta.pl - chcę zejść do wagi dwucyfrowej do Sylwestra, czyli w nieco ponad dwa miesiące. Czy się uda zrzucić niemalże 16 kg w 9 tygodni i 5 dni? Czarno to widzę, ale niech będzie. Jak stawiać sobie poprzeczki, to na całego. Ale ważne, że mam zapał i chyba wreszcie mogę wyobrazić sobie siebie szczupłą! 
Dziękuję za wszystkie odwiedziny. Widzę, że licznik skacze. Oby tak dalej, czuję Waszą obecność, a to motywuje. :)

poniedziałek, 22 października 2012

#1

Cześć. Nie znacie mnie. :) Jestem nieśmiałą dziewczyną z centralnej Polski. Powiem od razu, o co chodzi i po co ten blog. Jestem gruba i zamierzam to zmienić. Ale pisząc tutaj (mam nadzieję) uda mi się zrobić to łatwiej. No i liczę na wsparcie czytelników, jeśli w ogóle takich zdobędę. Cóż o mnie więcej? Jestem nastolatką z liceum. Z wagą zmagam się odkąd pamiętam.
Jednym z głównych motywów do schudnięcia jest moja nieśmiała fascynacja modą. I nie próbujcie mi wmawiać, że puszyste osoby też mogą się fajnie ubrać i wyglądać modnie. Owszem, może innym, zza granic naszego kraju się to udaje. Nie u nas, nie mnie. Dlatego chcę schudnąć. Chcę zrzucić obowiązkowe 50 kg. Zdaję sobie dobrze sprawę z tego, że to nie będzie łatwe i nie będzie trwało przez parę tygodni. Jeśli w rok zrzucę połowę tego, będzie naprawdę dobrze. Więc zmiany zaczynam wdrażać od jutra. Jutro mamy 23 października. Obym dotrwała do 23 października 2013. :)

Pozdrawiam i liczę na jakikolwiek odzew. Nawet najmniejszy uśmiech w komentarzu jest motywujący.

Aha, nie przedstawiłam się z imienia, fakt. Ale chcę na razie zostać nieco anonimowa. Dajmy na to, że nazywam się Ania.